Może nawet dom ten prawnie jest tylko jego, ale powinnam wiedzieć, ze mam prawo korzystania z niego i zamieszkiwania do chwili uzyskania rozwodu. Dziś wiem, że na wynajmowanym z dziećmi nie jest tak kolorowo, do orzeczenia alimentów jeszcze daleko, a czynsz właścicielowi muszę płacić co miesiąc...

Musimy mieć świadomość, że jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia potrzeb rodziny.

Przepis ten stosuje się odpowiednio do przedmiotów urządzenia domowego (art. 281 k.r.o.). Bez wpływu na uprawnienie, ustanowione na podstawie art. 281k.r.i o. na rzecz małżonka niedysponującego tytułem prawnym do lokalu, pozostaje naganne zachowanie drugiego małżonka (mającego prawo do lokalu), który w trakcie trwania związku małżeńskiego porzuca czasowo wspólne lokum czy trwale zmienia miejsce swego zamieszkania.

Małżonek, którego prawo do korzystania z mieszkania wynika z art. 281 zdanie pierwsze k.r.o., jest lokatorem w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i zmianami kodeksu cywilnego (jedn. tekst: Dz. U. z 2005 r. Nr 31, poz. 266 ze zm.)[V CSK 185/05 – Wyrok Sądu Najwyższego OSNC 2006/12/208 – wyrok z dnia 21 marca 2006 r.].

Pomimo tego, że dobrowolnie wyprowadziłaś się z tego mieszkania przepis art. 344  §  1 k.c. daje Ci możliwość wniesienia o przywrócenie prawa posiadania do lokalu mieszkalnego albo domu pod waszym wspólnym adresem, gdzie mieszkaliście razem.

Odbywa się to przez nakazanie mężowi wpuszczenia Cię do lokalu oraz nakazanie umożliwienia Ci dalszego zamieszkiwania w nim, jak też zobowiązania go do zaniechania naruszeń posiadania w przyszłości. Do tego roszczenia nie ma znaczenia kto kogo opuścił, kto kogo zdradził, czyje to mieszkanie w ogóle jest.

Idąc dalej, mając możliwość skorzystania z ustawy o ochronie praw lokatorów, możesz skorzystać z uprawnienia jaki daje art. 13 tej ustawy według, którego: Współlokator może wytoczyć powództwo o nakazanie przez sąd eksmisji małżonka, rozwiedzionego małżonka lub innego współlokatora tego samego lokalu, jeżeli ten swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie ( art. 13 ust. 2 ustawy o ochronie praw lokatorów mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego). Za takie rażąco naganne zachowanie jest uważane brak partycypowania w kosztach utrzymania lokalu, wszczynanie awantur, budzenie współdomowników w nocy, niszczenie wspólnego mienia, zmiana zamków w drzwiach, brak respektowania prawa do wypoczynku, współmieszkańców, naruszenie integralności ciała, znęcanie psychiczne i inne.

Także pamiętajmy; nie mamy związanych rąk i to nie my musimy się wyprowadzać, kiedy nasz współmałżonek i właściciel domu/ mieszkania uniemożliwia nam spokojne przebywanie w nim.

Mecenas Maryla Mikołajewska