W związku dwojga ludzi najważniejsza jest miłość, ale gdy przychodzi na świat dziecko, czasem okazuje się że sama miłość to za mało.
Wraz z urodzinami dziecka zmiania się cała dotychczasowa rzeczywistość pary. Przedtem byli nastawieni niemal wyłącznie na wymianę przyjemności, dawanie sobie uważności, uniesień i akceptacji. Przeżywali skąpany w feromonach czas fascynacji uczuciowo – erotycznej.
Po przyjściu na świat dziecka kobieta i mężczyzna muszą przewartościować całe swoje życie, wzroce pracy i spedzania wolnego czasu, pasje i zainteresowania, a często też od nowa przyjrzeć się swoim rolom w rodzinie – stają się nagle odpowiedzialni za drugiego człowieka.
Jeśli są emocjonalnie dojrzali, to macierzyństwo i ojcostwo scala ich związek, ale w gabinecie terapeutycznym takie pary pojawiają się rzadko..
Najczęściej pary są tą sytuacją poprostu zaskoczone.

KOBIETA ZBLIŻAJĄC SIĘ BARDZO DO DZIECKA ODDALA SIĘ OD PARTNERA 

Zdarza się, że kobieta ogniskuje wszystkie swoje uczucia i uwagę na dziecku.
Mężczyzna czuje się wtedy emocjonalnie i seksualnie odtrącony.
I niejako w rewanżu – często nieświadomym – zaczyna się zachowywać tak, że ona czuje się źle traktowana, niezrozumiana. W efekcie tym chętniej zwraca się ku dziecku. A im bardziej ona będzie z dzieckiem, tym niemniej będzie przy partnerze i tym bardziej on będzie się czuł niepotrzebny.
To zamknięte koło wzajemnego odrzucania, które w wariancie pesymistycznym może się skończyć rozstaniem. A często wystarczy żeby obydwoje; i kobieta i mężczyzna, głośno powiedzieli o swoich emocjach i potrzebach. O tym co przeżywają.

NARODZINY DZIECKA JAKO STRATA
Czasami wejście w rolę matki oznacza dla kobiety stratę. Dzieje się tak szczególnie wtedy, jeśli kobieta przed ciążą miała bogate życie zawodowe, dużo pasji, podróżowała, realizowała się na wielu różnych płaszczyznach.

Po porodzie pozostaje; karmienie, przewijanie, karmienie, sprzątanie… Czuje że jej prawdziwe życie się skończyło, a ona jest w dożywotniej pułapce.
Jeżeli ma takie poczucie, to bezwzględnie potrzebne jest jej wsparcie. Najlepiej, żeby zapewniał je partner, ale ważna jest też tzw. sieć społeczna, czyli przyjaciółki, znajomi etc. Chodzi o to, żeby kobieta mogła sobie uzmysłowić, że to nie koniec jej kariery czy rozwoju zawodowego, tylko pewna faza życia, a do zawodu jeszcze kiedyś wróci. Inaczej poczuje się uwięziona i bezsilna, a w konsekwencji będzie się – często nieświadomie – złościć na dziecko. I wtedy trudno jej będzie dawać to, co dziecku niezbędne – uważność, czułość, bezwarunkową akceptację i miłość.