Na Netflixie i w niektórych warszawskich kinach studyjnych macie Państwo okazję obejrzeć bardzo mocny i bardzo prawdziwy film o rozwodzie; “Historię małżeńską”.
PARA JAKICH WIELE
Opowiada on, krok po kroku, historię rozpadu dziesięcioletniego związku w którym nie było idealnie. Ale był szacunek, empatia i trudna miłość.
Pokazuje, że na początku całego procesu rozwodu dwoje ludzi porozumiewało się w miarę ugodowo w kwestiach podstawowych. Tym samym potrafiło w zadbać wzajemnie o swoje potrzeby, a szczególnie o potrzeby dziecka.
Wszystko to diametralnie się zmienia z chwilą wkroczenia na scenę rozwodową adwokatów i złożenia wniosku o orzeczenie winy. Para, która przeżyła ze sobą blisko dziesięć lat, nie jest nagle w stanie porozumieć się w najprostszej kwestii. Każde zagadnienie zaostrza konflikt. Spirala nakręca się i napina.
Stają się zupełnie innymi ludźmi.
Do ich życia sprzed rozwodu mamy szansę zajrzeć na początku filmu. Oglądamy je za pomocą listów, które w ramach terapii par piszą do siebie nawzajem. Mają w nich za zadanie przekazać za co partnera kochają, co w nim budzi ich czułość czy rozśmiesza.
Nie trzeba być psychologiem, żeby mieć poczucie, że rzeczy tych jest dużo i z różnych poziomów. Świadczą o wzajemnym szacunku, czułości i uważności na drugą osobę.
Nie chcę tu zastanawiać się co w takim razie spowodowało decyzję o rozwodzie. To temat na inny wpis.
ROZWÓD JAKICH WIELE
Skupić się pragnę raczej, na pokazaniu dewastujących dla relacji skutków wprowadzenia do procesu rozwodu kategorii winy i jej orzeczenia względem jednego z małżonków.
Film znakomicie obrazuje, co dzieje się z dwójką bliskich sobie osób, które przestają ze sobą otwarcie rozmawiać o swoich potrzebach i oczekiwaniach. Stają się wtedy bardziej podatni na sugestię innych, i dają się wmanewrować w sytuację w których realizują cudze scenariusze (prawnicy namawiający do rozwodu z orzeczeniem o winie).
My, zza ekranów patrzymy bezradnie na te eskalacje przemocy i agresji niewerbalnej w której centrum, między linią dwóch okopów jest małe dziecko.
I mamy świadomość jak niewiele potrzeba by było żeby całą tę machinę zniszczenia zatrzymać.
Historia Małżeńska to do bólu prawdziwa opowieść o tym, jak czasami osobiste frustracje i niezrealizowane ambicje potrafią nam wyłączyć zdrowy rozsądek.I jak łatwo może się to zdarzyć właściwie każdemu.